www.swiatinnyniznasz.fora.pl

Amitiel · Wysłany: Sob 14:13, 12 Mar 2011 Temat postu:

Wolnym krokiem poszłam do Michaela.
- Spokojnie tak. Uspokój się. -Powiedziałam do niego.

Elena · Wysłany: Sob 14:14, 12 Mar 2011 Temat postu:

Stanęłam między nimi i nie zmaierzałam się ruszyc. - Michael, musisz panowac nad sobą. - PRzewróciłam oczami.

Mercedes · Wysłany: Sob 14:14, 12 Mar 2011 Temat postu:

-Michael spokuj ! -warknęłam z groźbą...
-Amitele... -powiedziałam z wyrzutem -Chodzi o to by zapobiec rozlewowi krwi anie wspomagać...

Michael · Wysłany: Sob 14:15, 12 Mar 2011 Temat postu:

- Myślisz że tak sie da? - spytałem i tupnąłem o ziemie a z niej wyleciały ogromne głazy które teraz krążyły nad głową Michaela. Po chwili zaczęły się palić. Basior sapnął.

Amitiel · Wysłany: Sob 14:16, 12 Mar 2011 Temat postu:

- Dobra nie ma problemu. Ja go zaraz uspokoję. -Stwierdziłam i uśmiechnęłam się tajemniczo. Spojrzałam na Michaela. Zgasiłam skręta nogą.
- No będzie ciekawie. -Stwierdziłam kręcąc głową.
- Mercy Elena odsuńcie się. -Powiedziała łagodnie.

Stefan · Wysłany: Sob 14:16, 12 Mar 2011 Temat postu:

Podszedłem do brata. -Chyba ktoś się zabujał...? -powiedziałęm spoglądając na Elenę

Elena · Wysłany: Sob 14:17, 12 Mar 2011 Temat postu:

Zasmiałam się złośliwie. - Michael, Myślisz , że jak poruszysz ziemią, ktoś się przestarszy ? ( -.- ). Popatrzyłam na niego, po chwili złapał się za głowe i jęczał z bólu.

Mercedes · Wysłany: Sob 14:17, 12 Mar 2011 Temat postu:

-Amitiele działaj... -uśmiechnęłam się do niej...

Stefan · Wysłany: Sob 14:18, 12 Mar 2011 Temat postu:

Podszedłem do Eleny -hej. Widzisz tego typa, o tam?-spytałem pokazując na brata -Na zaloty mu się zbiera, co? -zaśmiałęm się i szturchnąłem ją ramieniem

Michael · Wysłany: Sob 14:19, 12 Mar 2011 Temat postu:

Basior tak złapał się a łeb lecz po chwili ból ustąpił jako iż zniknął pod ziemią. Nie ukrywał się i po chwili znów sie pojawił po czym wskoczył na jakieś drzewo.

Amitiel · Wysłany: Sob 14:21, 12 Mar 2011 Temat postu:

Klasnęłam w dłonie za zgodą Mercy. Spojrzałam uważnie na Michaela. Z mocy raczej nie będzie korzystała za dużo gapiów.
- Michael panuj nad sobą. -Powiedziała podchodząc do niego. Jak dobrze pamiętała to musiał przejść przez Dziką furie i się wyrzyć. coś jak ADHD. Zacisnęła ręke w pięśc i uderzyła go w twarz. Chłopak się zatoczył i upadł.
- Słyszysz uspokój sie. -Dodała.

Michael · Wysłany: Sob 14:22, 12 Mar 2011 Temat postu:

Wstał i potrząsnął łbem
- Chyba cie pogięło kangurzyco - warknął w jej strone po czym spojrzał na Stefana
- Chcesz w ryj dziewczynko? - warknął do niego.

Elena · Wysłany: Sob 14:22, 12 Mar 2011 Temat postu:

Zaśmiałam się. - Amitiel, nieźle. - W mgnieniu oka byłam za Stefanem. - nie mam czasu. - Powiedziałąm szeptem.

Mercedes · Wysłany: Sob 14:23, 12 Mar 2011 Temat postu:

O_o OMG O_o -Stefan Michael przechodzi furie najlepiej zabił by twojego brata a ty gadasz o zalotach What?

XD

Amitiel · Wysłany: Sob 14:24, 12 Mar 2011 Temat postu:

- Nie mnie nie pogięło. -Powiedziała spokojnie. Kolejny raz go rąbnęła. Od razu uskoczyłam w bok gdyż Michael się zdenerwował i chciał się na mnie rzucić.
- Jesteś za wolny. -Stwierdziłam.