www.swiatinnyniznasz.fora.pl

Mercedes · Wysłany: Sob 13:28, 19 Mar 2011 Temat postu:

-Ja chętnie coś z kurczakiem... -puściłam oczko do Amaru... Dostrzegłam Yuki w innym stoliku pokiwałam jej dyskretnie z uśmiechem... -Nie wiem jakiegoś kurczaka w cieście ... -uśmiechnęłam się...

Amaru · Wysłany: Sob 13:30, 19 Mar 2011 Temat postu:

Kelner zapisał
- Z sosem czy bez? A jeśli tak to mamy sos ostry, słodko-kwaśny , czosnkowy i łagodny - powiedział kelner. Amaru ponownie napil się wina.

Mercedes · Wysłany: Sob 13:33, 19 Mar 2011 Temat postu:

-Z sosem najlepiej słodko kwaśny lub pikantny zależy który lepszy... Amaru jak sądzisz ? -uśmiechnęłam się do niego...

Amaru · Wysłany: Sob 13:35, 19 Mar 2011 Temat postu:

Chłopaka wyprowadzila z myśli Mercy jako iż ten wpatrywał się w sufit pijąc powoli wino.
- Hmm...Słucham? Ah tak...Sos...-powiedział i zacząl myślec.
- To najlepiej przynieś obydwa sosy i slodko - kwaśny i pikantny zapłace dodatkowo - powiedział a kelner odszedł.
- Po co wybierać skoro można posmakować obywdóch i mieć radochę - powiedział i sie uśmiechnął.

Mercedes · Wysłany: Sob 13:42, 19 Mar 2011 Temat postu:

Uśmiechnęłam się.... I spojrzałam jak kelner odchodził myślałam aby rozpocząć rozmowe ale nie wiedziałam o czym by pogadać wziełam większy łyk z kieliszka....

Amaru · Wysłany: Sob 16:05, 19 Mar 2011 Temat postu:

Chłopak zdjął luk i kolczan z pleców po czym przewiesił te dwie żeczy na krzesło
- A więc Mercy. To prawda że zmieniasz się w kojota? - spytał.

Mercedes · Wysłany: Sob 16:07, 19 Mar 2011 Temat postu:

-Tak... Jak zjemy możemy pujść w jakieś zacisze i ci pokarze...-puściłam do niego oczko gdy właśnie przyszedł kelner z jedzeniem...

Amaru · Wysłany: Sob 16:13, 19 Mar 2011 Temat postu:

Kelner znow nerwowo podszedł do stolika. Podał jedzenie a Amaru na niego nawet nie zerknął. Zacząl paląszować swoją porcje chińszczyzny. W krótkiej przerwie aby się napić wina spojrzał na nią z uśmiechem
- A ty pracujesz gdzies? - spytał z uśmiechem.

Mercedes · Wysłany: Sob 16:16, 19 Mar 2011 Temat postu:

Jadłam swoją porcje... -Tak... -zaśmiałam się... -Może to mało kobiece ale mam mały warsztat samochodowy.... -uśmiechnęłam się do niego... -A tak wogle smacznego...

Amaru · Wysłany: Sob 16:22, 19 Mar 2011 Temat postu:

- No tak smacznego - powiedział.
- Mało kobiece? Czemu ci się tak wydaje? Warsztat samochodowy to całkiem dobra żecz nie powiem bo sam kiedyś racowałem w takim ale tamten był ogromny i nielegalny więc - powiedział i sie uśmiechnął. Tak kiedyś pracował w owym warsztacie a;e teraz tylko chłopakom dostarczał wozy danej marki i stylu.

Mercedes · Wysłany: Sob 16:26, 19 Mar 2011 Temat postu:

-Możesz wpaść nieraz... A tak ogółem wiesz nie znam żadnej kobiety która jest mechanikiem... -zaśmiałam się i ugryzłam kurczaka...

Amaru · Wysłany: Sob 16:31, 19 Mar 2011 Temat postu:

Ten sie zaśmiał i upił wina z kieliszka
- Wiesz bo większosc lasek to sztuczne lalki barbie z tapeta na twarzy. I to z taką warstwą tapety że nie umieją ruszać twarzą i przewracają się gdy sie za bardzo nachylą dlatego więc chodzą prosto - powiedzial i sie zaśmiał.
- Nie wiem co faceci widzą w takich tapeciarach. - powiedział i wskazał Mercy ręką
- Tu mają prawdziwy że

ł bez makijażu barbie i sukienki jak na bal przebierańców w podstawówce - powiedzial z uśmiechem. Wrócił do jedzenia swojego dania.

Mercedes · Wysłany: Sob 16:33, 19 Mar 2011 Temat postu:

Zaśmiałam się... -A tu dziewczyny mają

ł faceta... -powiedziałam patrząc na Amaru.... I popiłam wina...

Amaru · Wysłany: Sob 16:35, 19 Mar 2011 Temat postu:

Chłopak sie uśmiechnął
- A nibyz to czemu? - spytał i dolał im oboje wina. No cóż jak tak dalej pójdzie to sie upiją nie ma co. A Amaru jest taki że kupi drugą butelke jeśli zabraknie.

Mercedes · Wysłany: Sob 16:39, 19 Mar 2011 Temat postu:

-Wiesz zawsze te barbie szykają takiego który jest debilem.... i strasznie przystojnym i dzianym debilem nie patrzą na to czy jest miły czy nie chodzi im tylko o dobry seks i prezenty.... A ty fakt że jesteś dziany i przystojny ale debilem nie jesteś... -zaśmiałam się...