www.swiatinnyniznasz.fora.pl

Michael · Wysłany: Sob 14:17, 12 Mar 2011 Temat postu:

- Taaa jasne. Poczekaj zaraz wracam - powiedzial i zniknął w płomieniach co mogło wydać sie straszne. Nie było go dłuższą chwile po czym znów pojawiłsię lecz tym razem w chmurze popiołu i dymu. Kaszlnął kilka razy
- Mówiłem mu tyle razy żeby sprzątał swoją komnate - powiedział i kaszlnął ponownie trzymając pięść na piersi.

Mercedes · Wysłany: Sob 14:20, 12 Mar 2011 Temat postu:

Zaśmiałam się... -To może daj mu szlaban... XD

Amitiel · Wysłany: Sob 14:21, 12 Mar 2011 Temat postu:

- Kiepski numer. -Stwierdziłam patrząc na niego z pożałowaniem.
- Nie byłeś u Lucyfera. -Stwierdziła.

Michael · Wysłany: Sob 14:23, 12 Mar 2011 Temat postu:

- Skąd to możesz wiedzieć? - spytał
- Chcesz sie przekonać? - spytał dodatkowo.
- Ale mnie nie bij jak coś cie złapie za ręce i wykręci do tylu - powiedział.

Amitiel · Wysłany: Sob 14:25, 12 Mar 2011 Temat postu:

- Gdybyś u niego był to by było czuć od ciebie siarką na kilometr. -Stwierdziła.

Mercedes · Wysłany: Sob 14:27, 12 Mar 2011 Temat postu:

-Skąd ty to wiesz z filmów What?

XD -<O zna ktoś horror typu Long time Death What?

:3 >

Michael · Wysłany: Sob 14:28, 12 Mar 2011 Temat postu:

- A nie czuć? - spytał i podszedł do niej a ta mogła poczuć ten charakterystyczny zapach
- Czy dalej mi nie wirzysz i mam cie tam zabrac? - spytał po czym strzelił palcami.

Amitiel · Wysłany: Sob 14:31, 12 Mar 2011 Temat postu:

- Nie z filmów a z życia. -Powiedziałam do Mercy.
- Nie wieże.

Michael · Wysłany: Sob 14:35, 12 Mar 2011 Temat postu:

Ten palnąłsię ręką w czoło
- No dobra więc chodź - powiedział i położył jej swoje ręce na jej ramieniach
- Zaraz wracamy Merc - powiedział i zniknęli w ogniu. Znaleźli się w podziemiach w ogromnej sali gdzie waliło siarką i dymem z ognia oraz inymi takimi
- Kogo mi przyprowadzasz tutaj Michaelu!! Jakąś służke tak?![/color=] - ryknął na całe gardło lucyfer. Był naprawde taki jak sie slyszało lecz jego rogi były dłygie i krzywe.
- Nie skądże poprostu mi nie wierzyła i tyle - powiedział.
- [color=red]Nie przyprowadzaj mi tu swoich koleżaneczek bo inaczej pozbawie cie życia! - dodał po czm Michael opadł na kolana jako iz tmtemu zaświeciy się ślepia.

Amitiel · Wysłany: Sob 14:38, 12 Mar 2011 Temat postu:

Spojrzałam na Lucyfera. Jakoś specjalnie mnie nie przeraził. Zrobiłam krok w jego stronę.

Michael · Wysłany: Sob 14:41, 12 Mar 2011 Temat postu:

Lucyfer pokazał na nią palcem i coś ją wzięło pod pachy i zaprowadziło do niego. Ten złapał ją za buźkę
- Mam nadzieje że nie chcesz sobie przegiąć? - spytał grubym glosem.

Amitiel · Wysłany: Sob 14:44, 12 Mar 2011 Temat postu:

A tak tylko się na niego patrzyła. Aż coś w niej krzyknęło wiej. Jednak nie posłuchałam sie. Rozwiałam sie w chmurze dymu i pojawiłam się kawałek dalej.
- Mnie się nie dotyka nawet jeśli jest się Lucyferem. -Powiedziałam .

Michael · Wysłany: Sob 14:45, 12 Mar 2011 Temat postu:

- Mnie dzecko nie przestraszysz - powiedział i sie zaśmial gardłowo. Michael wstał jako iż zapanował nad bólem
- Zostaw ją - powiedział.
- Mieliśmy mowe - dodał.

Amitiel · Wysłany: Sob 14:46, 12 Mar 2011 Temat postu:

- A czy ja próbuje to zrobić? -Zapytała się arogandzko.

Mercedes · Wysłany: Sob 15:48, 12 Mar 2011 Temat postu:

Ciągle ich obserwując podchodze bliżej... Wskakuje tam gdzie znajduje się Amitiele... i widze Lucyfera... -Wow... A myślałam że zobacze cię dopiero po śmierci... -zaśmiałam się...