www.swiatinnyniznasz.fora.pl

- Chyba tak. Trzeba było pilnować jej. -Stwierdziłem.

- Wiem przyzwyczaiłem się. Ale ja tez taki jeste. -Stwierdziłem i pojawiłem się za nią. Popieściłem ja prądem i wróciłem na swoje miejsce.

Zrobiłem do niej dzióbek .
- A widzisz. - Powiedziałem.

- A tu cie musze zasmucić. -Stwierdziłem gasząc papierosa noga.
- Ja nikogo nie kocham. -Powiedziałem ze złośliwym uśmiechem.

- Leah nie strasz jej .-Stwierdziłem .

- Cześć słonko. -Przywitałem ją.
- A nic Mari skacze do Eleny. -Stwierdziłem.

Skrzyżowałem ręce na klatce piersiowej.
- Będzie przynajmniej jakaś rozrywka. -Stwierdziłem cicho. Z papierosem podeszłe do Mari. Obszedłem ją kilka razy.
- Nie dasz jej rady. -Stwierdziłem.

Zaśmiałem się i dalej obserwowałem co się dzieje. Wyciągnąłem papierosa i zapaliłem go po czym schowałem zapalniczke.

- Luka złotko. -Powiedziałem uwaznie sie w nia wpatruja. Jak zawsze w moich oczach lśniły złośliwe ogniki.

- NO śmiało jestem otwarty na propozycjie. -Powiedziałem i podparłem sie łokciami o materac.

- A co ty chcesz robić? -Zapytałem.

Zaśmiałem się cicho i patrzyłem na to co się będzie działo.

- Gramy w pokera na rozbieranego. -Stwierdziłem i zasłoniłem sobie twarz poduszką.

Spojrzałem zaciekawiony na Mari. Całkiem niezła. Przemkneło mu przez głowe. Będzie zabawnie.
- A ty co taka cięta? -Zapytałem złośliwie.

- Nie na klub za wcześnie. -Stwierdziłem. Położyłem sie na łóżku .