www.swiatinnyniznasz.fora.pl

Amitiel

Pokowałam głowa.
- Ten tylko tamto bydle było większe. -Powiedziałam

Michael

Chłopak sie zaśmiał.
- Oczywiście - powiedział i szarpnął demona za rogi tak że tamten wstał i wpatrywał sie w Ami jak na coś do jedzenia. Chłopak poraził prądem owego Demona a ten sie powiększył i zaczął harczeć.

Amitiel

Wbiłam się w najdalszą cześć łóża.
- Tak to było coś takiego. -Powiedziałam patrzac na potwora.

Michael

Chłpak sie zaczął śmiać jak nigdy. Śmiałsie tak że łzy ciekły mu po policzkach. Po chwili jednak sie opanował. Spojrzał na nią z głupim uśmieszkiem.
- Powiedz mi. Jakim cudem walczyłaś z czymś takim jeżeli teraz przy mnie sie boisz - powiedział i sie zaśmiał. Potwór chciał naskoczyć na Ami lecz chłopak stanął przed nim i warknął na niego ostrzegawczo a ten usiadł jak grzeczny piesek.
- Zaraz sie pozbędziemy ugryzienia - powiedział.

Amitiel

Zmroziłam go spojrzeniem.
- Z bardzo prostej przyczyny bo jak się na arenie walczy to co innego. -Stwierdziłam Odgarnęłam włosy,
- Liczy się ze i tak go zabiłam.

Michael

Chłopak sie uśmiechnął.
- Tiaa. A wiesz że jak cie taki potwór ugryzie to zostają kły? Chyba że je wyciągnęłaś ale jeśli nie to jest problem bo wchodzą głęboko - powiedział i spojrzał na ugryzienie jeszcze raz.

Amitiel

Spojrzała na ranę po ugryzieniu.
- Nie dobijaj mnie. -Poweidziałam i spojrzałam na niego.
- Nie zwróciłam uwagi wiesz miałam coś innego na głowie .-Stwierdziłąm.

Michael

Chłoplak sie zasmiał.
- Nie dobijam tylko mówie prawde - powiedział i zatarł ręce.
- Czyli będzie trzeba je wyjąć - powiedział.

Amitiel

- A no chyba. -Stwierdziłam.
- ALe czekaj jak wyjąć? -Zapytałam nerwowo.

Michael

Chłopak sie zastanowił chwile.
- Jak? Albo trzeba będzie je wyjąć metodą zassawania albo normalnie. Czyli szczypce gorące ostrze i demon - owiedzial z uśmiechem.
- To jak ktora opcja? - spytał.

Amitiel

Ale wybór. Zalezy kto by wyssysał. Przemknęło mi przez głowę.
- Dróga zdecydowanie dróga. -Stwierdziłam.