Amitiel
Dominujący Syphata
Dołączył: 08 Mar 2011
Posty: 818
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Śro 14:20, 23 Mar 2011 Temat postu: Intro Amitiel |
|
|
Dawno dawno temu, nie no dobra nie tak dawno bo 20 lat temu urodziła się Amitiel Valentine. Córka wojownika, wampira z czystej linii Gabriela i córka Symphatki również wojowniczki Ruby. Amitiel była wychowywana przez ojca który dla jej dobra ukrywał przed nią fakt że jest w połowie Symphatką. Valentine z wiekiem szkoliła się w zabijaniu wrogów wampirów czyli Symphatów. Jednak pewneo dnia a był to dzień jej 15 urodzin wszystko zaczęło się komplikować. Podobnie jak jej ojciec w tym wieku uaktywniły się jej moce. Potrafiła przenosić przedmiony siłą woli, pojawiać i znikać. Posiadła wtedy jeszcze jeden bardzo szczególny i rzadki dar. Dar samozapłonu. Amitiel posiadła calkowitą władzę nad ogniem co jej dość kłopotliwe kiedy jest zdenerwowana. Wszystko było by ładnie pięknie i cacy gdyby jej Symphacka natura nie dała o sobie znać. Kiedy odkryła u siebie żę jej oczy zmieniają kolor z czarnych na fioletowe i kiedy się denerwóje powietrze w około niej robi się zimne poszła z tym do Gabriela. Ojciec niechętnie powiedział jej kim jest. Wtedy to też pojawiła się jej matka. Kazała jej wybierać czy chce życi jak wampir czy jak Symphata. Amitiel bez cienia zawahania wybrała rasę. Wampiry. Ona jest była i będzie wampirzycą mimo iż jakaś część jej jest Symphatą. Po pewnym czasie wszystko zaczęło się komplikować. Jej organizm domagał się aby żywiła się nie tylko krwią ale i emocjami innych wampirów. Wtedy to też odkryła że za pomocą dopaminy silnego leku na ciśnienie może z łatwością stłumić Symphackie odruchy. Czasem tylko kiedy się denerwowała albo była zła powietrze było zimne albo jej oczy błyskały na fioletowo. jednak nigdy nie żywiła się emocjami. Po dwóch latach straciła ojca. Zginął podczas jednej z bitew. Amitiel była po tym fakcie bardzo załamana. Z jeszcze większą nienawiścią i zaciekłością zabijała Symphatów. Jednak pewnej nocy wpadła w zasadzkę. Została uwięziona i codziennie wysysano z niej emocje. Jednak przyszło wybawienie. Inny wojownik ktoremu po śmierci jej ojca było dane chronić ją znalazł Amitiel i ją uwolnił. Wampirzyca niedługo po tym odkrywał kolejny źle wróżący fakt. Jako iż była mieszańcem jej organizm nie funkcjonował normalnie. Wyniszczał się nawzajem. Za każdym razem kiedy została ranna rany bardzo długo i źle się goiły. Całkowite wyleczenie zajmowało jej zawsze długi okres czasu. Dodatkowym minusem było to że Valentine rzadko piła krew. Nigdy nie miała czasu zawsze było cos ważniejszego. Albo walka, albo trening na którym doskonaliła się w zabijaniu a to coś jeszcze innego. Tak po kilkunastu miesiącach trafiła tutaj. Kupiła rezydencje i stara się żyć w miarę normalnie. Jednak przeszłość zawsze odnajduje właściciela... Życie nauczyło jej że lepiej nie mówić nikomu że jest się w połowie Symphatą szczególnie jak się w drugiej połowie jest wampirem. No ale cóż prędzej czy później jej znajomi się dowiedzą o tym. Jednak bez wzglednu na to co o niej będą sądzić czy będą chcieli ją zabić albo będą jej unikac ona dalej będzie robiła to co najlepiej potrafi.. A mianowicie będzie zabijać...
Post został pochwalony 0 razy
|
|