www.swiatinnyniznasz.fora.pl

Mercedes · Wysłany: Śro 20:05, 16 Mar 2011 Temat postu:

-Ta... ty też... -spojrzałam na niego dumnie...

Amaru · Wysłany: Śro 20:08, 16 Mar 2011 Temat postu:

Chłopak sie uśmiechnął
- A jakże - powiedział. Chłopak poprawił łuk i kolczan ze strzałąmi które mial na plecach.
- Jak mniemam jestes Alfą ponieważ widać to od razu, chociaż wyglądasz na spokojną pazurki potrafisz pokazać co? - spytał i sie zaśmiał.

Mercedes · Wysłany: Śro 20:15, 16 Mar 2011 Temat postu:

Zaśmiałam się... -A żebyś wiedział... Skąd tyle wiesz wiem że niekture rzeczy możemy wyczuć ale ...-uśmiechnęłam sie... -Ty jesteś zwiadowcą co? Też niczego sobie... -powiedziałam jakby sama sobie odpowiadając na pytanie... Uśmiechnęłam się lekko...

Amaru · Wysłany: Śro 20:22, 16 Mar 2011 Temat postu:

- Taka praca zbierać informacje i przechowywać - powiedział i sie uśmiechnął szarmancko. Założył kaptur na głowe po czym usiadł opierając cale ciało na łokciach a łokcie na kolanach.

Mercedes · Wysłany: Śro 20:25, 16 Mar 2011 Temat postu:

Zaśmiałam się... -Skoro tak nie chce być do tyłu... Co ty o mnie wiesz?... O i nie myśl że ujdzie ci to na sucho też chce coś o tobie wiedzieć... -znalazłam się obok Amaru szturchnęłam go i się zaśmiałam...

Amaru · Wysłany: Śro 20:33, 16 Mar 2011 Temat postu:

Ten sie lekko uśmiechnął kiedy ta go szturchnęłą lecz nadal byl zgarbiony siedząc tak wpatrywał się w ziemie
- Wiem o tobie całkiem sporo przyznam. Naprzyklad nazywasz się Merc co juz wcześniej wiedzialem, jesteś alfą. Ta oto tu osóbka - wskazał ruchem głowy w strone Ami.
- To twoja koleżaneczka Amitiel jak mniemam. - powiedział i westchnął.
- Słyszałem o waszej bibie u Ami w domu, lądnie sie rozrabiało. No i jeszcze jakiś nieszczęsny koleś do którego dażysz uczucie - powiedział i się zamyslił.
- A tak i zmieniasz sie podobno w kojota ale to wole zachować nie na 100% jako iz wolałbym to zobaczyć na prawde bo jeszcze mogloby sie cos stać. - powiedział i zaciagnął sie powietrzem.
- I podobno masz jakieś koleżaneczki jeszcze. Jak sie domyślam pieprznięte. Jakaś E...len i hm.... Jakaś Hoooney i pare innych - powiedzial i sie wyprostował. Spojrzał Mercy w oczy i sie uśmiechnął.

Mercedes · Wysłany: Śro 20:43, 16 Mar 2011 Temat postu:

Zaczerwieniłam się lekko odwracając wzrok gdy powiedział o bibie... -Tak ale byłyśmy pod wpływem alkocholu i nie weim do końca co się działo... I faktycznie wiesz dużo... -Lekko się uśmiechnęłam... -Tak co do moich koleżanek małe poprawki... Honey to moja kuzynka a Elena znajomość z nią nie zaczęła się najlepiej ale teraz już nie uwarzam jak ty to ująłeś What?

Ze jest pieprznięta... -Zaśmiałam się...

Amaru · Wysłany: Śro 20:46, 16 Mar 2011 Temat postu:

- Pieprznięta miało być w pozytywnym znaczeniu - powiedzial z lekkim uśmiechem.
- A co do biby uwież nie chcialąbyś tego pamietać - powiedział i puścil do niej oczko. Tak on wiedział wszystko co sie wtedy stało, po pierwsze mial swoje źródla, po drugie jako Zwiadowca posiadał wyszkolone zwierzęta i .... A tak po trzecie. Zwiadowcą był więc trzeba wszystko pamiętać nie?

Mercedes · Wysłany: Śro 20:53, 16 Mar 2011 Temat postu:

Zaśmiałam się... -O boże... Robiłam w życiu straszne rzeczy... Ciekawe może to było gorsze... Jezu boje się na samą myśl... -uśmiechnęłam się do niego... -Teraz ty mów coś o sobie... -puściłam do niego oczko...

Amaru · Wysłany: Śro 21:14, 16 Mar 2011 Temat postu:

Ten westchnął
- Jak juz wiesz nazywam się Amaru mam 25 lat i jestem Zwiadowcą z twego Stada.
Mieszkałem kiedyś w USA ale zamierzałem upozorować swoją śmierć i zapuścić się w dalekie tereny. Znalazlem się tak więc tutaj. Ogólnie zmieniam się w pantere lub jak kto woli "Pantere-wojownika" bo jest to taki jakby ni kotołak ni w 100% pantera. - powiedział i sie uśmiechnął znow lekko.

Mercedes · Wysłany: Śro 21:24, 16 Mar 2011 Temat postu:

Odwzajemniłam uśmiech... -A gdzie ovecnie mieszkasz What?

Chyba nie śpisz na dworze... ?

Amaru · Wysłany: Śro 21:26, 16 Mar 2011 Temat postu:

Ten nie zastanawiał się nad tym
- Wiesz obecnie mieszkam w hotelu ale mam zamiar znaleźc sobie jakąś chałupe - powiedzial i strzelił koścmi w palcach u rąk kiedy to sobie je wyginał.

Mercedes · Wysłany: Śro 21:28, 16 Mar 2011 Temat postu:

-Pracujesz gdzieś ? No jasne przecież jak byś opłacił hotel... No chyba że kradniesz... Nie no ty?... Wsumie nie wiem co się spodziewać... -zadałam kilka pytań sam do siebie...

Amaru · Wysłany: Śro 21:32, 16 Mar 2011 Temat postu:

Ten napiął mięśnie u obu rak
- Nie no co ty pracować nie pracuje ale mam kumpli ktorzy zajmują się handlowaniem i kradzieżą aut, zmieniają je wraz z tablicą rejestracyjną i sprzedają 60% idzie do mnie jako iż dostarczam im auta i pilnuje aby paly ich nie zlapały - powiedzial z cwaniackim uśmieszkiem na kufie.

Mercedes · Wysłany: Śro 21:37, 16 Mar 2011 Temat postu:

Spojrzałam na niego... i się odsunęłam kawałeczek... -Ty... ty jesteś złodziejem...-powiedziałam z urazą...