www.swiatinnyniznasz.fora.pl

Amaru · Wysłany: Śro 21:39, 16 Mar 2011 Temat postu:

Ten spojrzał na nią
- Oj prosze cie....Założe sie że ty też kiedyś coś kradłaś lub ktoś w tej krainie prócz mnie - powiedzial poprawiając kaptur.
- Pozatym nie tak łątwo sie z tego wyciągnąć, to jak papierosy uzalezniają i trudno je rzucić - dodał.

Mercedes · Wysłany: Śro 22:11, 16 Mar 2011 Temat postu:

-Może i tak... ale ciastka... gdy byłam mała... Ja nie kradne iw 100% jestem temu przeciwna... Zabiła.... -ugryzłam się w język... -Nie wiem jak ty możesz spać w nocy... -odwruciłam wzrok siadając spowrotem i przypominajac sobie coś gorszego niż kradziesz coś o czym chciałam aby nikt się nie dowiedział... I aby to się nie stało...

Amaru · Wysłany: Śro 22:13, 16 Mar 2011 Temat postu:

Ten złapal ją lekko za ramie
- Słucham cię cały czas Merc. Zwiadowca jeśli składa objetnice musi jej dotszymać tak więc co chcialąs powiedzieć? - spytał nachylając się lekko by spojrzec na nią.

Mercedes · Wysłany: Śro 22:17, 16 Mar 2011 Temat postu:

-Nie... Ja... -wezdchnęłam... -Zabiłeś kiedyś kogoś ? kogokolwiek...

Amaru · Wysłany: Śro 22:23, 16 Mar 2011 Temat postu:

Chłopak przygryzł dolną warge zębami dość mocno
- Hmm...Wiesz. To zalerzy czy chodzi ci o zaicie umyślne czy nie - powiedział. Wiedział z własnego doświadczenia że spyta się o to nieumyslne. A właśnie to nieumyślne zabicie kogoś rujnowało życie.

Mercedes · Wysłany: Śro 22:28, 16 Mar 2011 Temat postu:

-Czyli że tak? -spytałam... Pokiwałam głową... -Ja... niechciałam tego robić ale...-zacięłam się również przygryzając warge...

Amitiel · Wysłany: Czw 7:01, 17 Mar 2011 Temat postu:

Nie zwracając na siebie najmniejszej uwagi wycofałam się do cienia. Nie miałam zamiaru im przerywać. Tak więc usiadłam na pobliskim głazie i przewiesiłam kusze przez ramię. Cały czas uwarznie sie wsłuchiwałam w to co mówili i to co robili.

Amaru · Wysłany: Czw 15:51, 17 Mar 2011 Temat postu:

Chłopak spojrzał na nią wyczekującą
- Ale? - spytał. Nie byl nachalny lecz poprostu tak miał. Poprawił kaptur który mu spadał z głowy z powodu wiatru.

Mercedes · Wysłany: Czw 22:31, 17 Mar 2011 Temat postu:

Przypomniałam sobie o obecności Amitiele... -M... może innym razem... -rzuciłam i pobiegłam w strone drzew czując pierwszą łze ściekającą po policzku...

Amitiel · Wysłany: Pią 7:02, 18 Mar 2011 Temat postu:

Uważnie im się przyglądałam. Coś było nie tak i to bardzo. Kiedy Mercy koło mnie przebiegła ruszyłam za nią.
- Mery co jest? -Zapytałam.
Spostrzegłam n ajej policzku łze.

Amaru · Wysłany: Pią 15:46, 18 Mar 2011 Temat postu:

Chłopak szybko ruszył za nią zmieniając się w czarną panterę. Kiedy byl od niej jakiś dobry mter zmienił się w siebie. Zagordził jej droge mijając ją. Ta satszymala się dopiero kiedy ta wpadła na niego i lekko odbiła się od jego klatki piersiowej.
- Czemu uciekłaś? - spytał i wytarl jej łzę cieknącą po jej policzku.

Mercedes · Wysłany: Pią 20:35, 18 Mar 2011 Temat postu:

Ciągle opierając się o jego klatke i wdychając cudowny zapach jakby jakiś drogi perfum dla mężczyzn pociągnęłam tylko nosem i oparłam głowe o niego... -Ja... po prostu nie wiedziałam że to będzie takie trudne... -nie chciałam żeby ktokolwiek o tym wiedziała a teraz miałam otworzyć się przed nim... Znałam go zaledwie kilka godzin...

Amaru · Wysłany: Pią 20:37, 18 Mar 2011 Temat postu:

Ten zrozumiał ją i położył swoją ręke na jej ramieniu
- Wypłacz się jeśli chcesz. Dotszymałem objetnicy więc ją spełnie chyba że chcesz gdzie indziej o tym porozmawiać - powiedział.

Mercedes · Wysłany: Pią 20:45, 18 Mar 2011 Temat postu:

Wtuliłam się jeszcze mocniej i pociągnęłam nosem... -Nie, nie.. możemy rozmawiać tu... Chyba że ty wolisz iść gdzieś indziej... -powiedziałam ocierając policzek dłonią....

Amaru · Wysłany: Pią 20:47, 18 Mar 2011 Temat postu:

Chłopak wskazał dziewczynie ląwke kilka metrow dalej.
- Chodź usiądźiemy - powiedzial i zaczęli iśc w strone ławki. Kiedy usiedli chłopak zdjął kaptur i spojrzał dziewczynie w oczy
- A więc słucham cię. I nie spiesz się - powiedział.